Niepoprawna politycznie wpadka w "Dzień Dobry TVN"
W programie "Dzień Dobry TVN" poruszono znaną z mediów społecznościowych sprawę młodej dziewczyny, która miała być molestowana przez taksówkarza.
Dziewczyna zamieściła na Facebooku post, w którym opisała, jak podczas powrotu taksówką do podwarszawskiej miejscowości padła ofiarą molestowania seksualnego. Według zeznań dziewczyny, kierowca jednej z firm przewozowych miał ją molestować, nakłaniając do czynności seksualnych. Taksówkarz miał zatrzymywać auto, zamykać drzwi, a także przesiadać się do niej na tylne siedzenie.
Sprawa zyskała duży rozgłos. W "Dzień Dobry TVN" komentował ją podpułkownik Krzysztof Przepiórka.
– Kobieta doprowadziła do tego, że ten kierowca kilka razy się przesiadał. Za pierwszym razem już powinna być reakcja. Powinien być jasny przekaz dla tego kierowcy. (...) Jeśli groziła, że zadzwoni na policję, a potem przyzwalała na to, żeby ją wiózł i później kilka razy się przesiadał, to jest tylko zachęta. Jeżeli ta kobieta zdecydowała, że dalej będzie podróżować z tym gościem, no to jest jej wina. To jest prowokacja – mówił
– Ja nie mówię, że ona prowokowała, tylko on to tak odczytywał jako prowokację do kontynuowania. W bezpośrednim starciu ludzie mają taki naturalny odruch odstraszający do własnych odchodów. Mówię to bardzo poważnie. Można powiedzieć takiemu napastnikowi: "Zaraz zwymiotuję" albo zmusić się do wymiotów – radził.